calendar 19 April 2024

RSS

Biuletyn Informacji Publicznej

Flaga Unii Ewuropejskiej

Unia Europejska

Dofinansowania
z budżetu państwa

Grafika dekoracyjna przedstawiająca wygląd budynku będącego urzędem

02 December 2011

Koleje Dużych Prędkości bez zmian - komentarz Bożeny Budzik Burmistrza Gminy i Miasta Nowe Skalmierzyce

Pojawiające się w ostatnich dniach na łamach prasy lokalnej artykuły wraz z wypowiedziami Prezydenta Kalisza Janusza Pęcherza w sprawie rzekomej zmiany lokalizacji stacji Kolei Dużych Prędkości na terenie gminy Nowe Skalmierzyce wprowadzają w błąd opinię publiczną. Autorzy studium wykonalności tego projektu nie przychylili się do wniosku wystosowanego przez włodarzy Kalisza oraz Ostrowa Wielkopolskiego, chcących nagle przesunąć stację bliżej obwodnicy Skalmierzyc i drogi krajowej nr 25. Według ekspertów jest to technicznie niemożliwe do zrealizowania. Wielokrotnie zauważały to także władze Nowych Skalmierzyc, uznając przy tym, iż wspólnie wypracowana lokalizacja na gruntach rolnych w rejonie Śliwnik, w niedalekim sąsiedztwie od zabytkowego dworca, jest korzystna nie tylko dla samej gminy, ale także regionu. Wypowiedź Pana Prezydenta Janusza Pęcherza jakoby rzekomo „władze Nowych Skalmierzyc wymyśliły taki przebieg, który Kolej wprowadza niemal w sam środek tego miasta" nie znajduje odzwierciedlenia w rzeczywistości.

W takim kontekście nie można więc mówić, jak to podaje Życie Kalisza w artykule „Skalmierzyce muszą ustąpić" opublikowanym 30.11.2011, o jakimkolwiek odrzuceniu pomysłu władz Nowych Skalmierzyc, ponieważ wariant lokujący stację w okolicach Śliwnik, wypracowywany wspólnie na wielu spotkaniach, nie uległ żadnym zmianom. Artykuł z Ziemi Kaliskiej o złowrogim tytule „Kolej Dużych Prędkości bez przystanku w Skalmierzycach" napisany w podobnym tonie również nie oddaje pełnej rzeczywistości. Między inwestorem Kolei Dużych Prędkości i projektantami studium wykonalności z firmy IDOM a samorządowcami z Nowych Skalmierzyc panuje więc pełna zgoda, o czym informuje Burmistrz Gminy i Miasta Bożena Budzik w swoim komentarzu opublikowanym poniżej:


"Cieszę się, że „po latach" Pan Prezydent Pęcherz uznał siłę merytorycznych argumentów władz Nowych Skalmierzyc w staraniach o lokalizację na terenie naszej gminy zarówno dworca KDP (nie przystanku) wraz ze stacją serwisową i centrum sterowania całym „igrekiem". Szkoda tylko, że zapomniał, iż „wymyśloną" przez władze Nowych Skalmierzyc lokalizację akceptował przed dwoma laty podpisem upoważnionego przez siebie zastępcy. W opinii do zleconej wspólnie przez trzy samorządy (Kalisz, Nowe Skalmierzyce, Ostrów Wielkopolski) koncepcji przebiegu KDP opracowanej przez Zakład Usług Projektowych, Inwestycyjnych i Eksploatacyjnych rekomenduje wariant trzeci z lokalizacją stacji w rejonie Śliwnik, zachwalając zalety takiego właśnie rozwiązania cyt. „zapewnia on dogodny dostęp mieszkańców Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej poprzez najważniejszy układ komunikacyjny jakim jest droga krajowa nr 25, stanowiąca oś komunikacyjną łączącą dwa największe skupiska ludzi Południowej Wielkopolski tj. Kalisza i Ostrowa Wielkopolskiego."

Narzuca się więc dość oczywiste pytanie: co się takiego stało, że po dwóch latach, na miesiąc przed zakończeniem prac nad studium wykonalności Panowie Prezydenci Kalisza i Ostrowa najpierw ustami swoich zastępców podczas spotkania konsultacyjnego w Poznaniu a potem na piśmie wnioskują o zmianę lokalizacji stacji, nie bacząc na wcześniej zajęte stanowisko? Dziś Pan Prezydent Kalisza próbuje odwracać przysłowiowego kota ogonem i zarzuca nam, iż nasze słowa protestu na tym etapie przygotowań koncepcji nie są ani potrzebne, ani pożądane. Pytam więc, czy na końcowym etapie trasowania linii KDP „potrzebne i pożądane" jest wnioskowanie do wykonawcy studium i inwestora o zmianę lokalizacji wcześniej przyjętego i uzgodnionego wariantu i proponowanie przeniesienia stacji w miejsce, które ze względów czysto technicznych nigdy nie było rozpatrywane przez specjalistów w zakresie kolejnictwa? Czemu to miało służyć?

Mogę zrozumieć rozgoryczenie sąsiadów, że cały ogromny projekt infrastrukturalny KDP zostanie ulokowany w naszej gminie, ale to nie jest powód do podejmowania prób jego zburzenia, wszak przecież pozostanie w Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej, za którym to rozwiązaniem tak usilnie Panowie Prezydenci lobbowali. Ja zaś nie mam aspiracji do „przywództwa" w Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej i tu zgadzam się z Panem Pęcherzem, że partykularne interesy mojej gminy są dla mnie najważniejsze, bo to mieszkańcy wspólnoty powierzając mi funkcję burmistrza do tego mnie zobowiązali. Ale chcę też uspokoić włodarzy Kalisza i Ostrowa, że zadbam i o to, aby przyjęte rozwiązania komunikacyjne jak najlepiej służyły również potencjalnym pasażerom KDP nie tylko z Kalisza i Ostrowa Wielkopolskiego, ale i z całego regionu Południowej Wielkopolski.

Jest przecież oczywistym i poza dyskusją, że w ramach tej inwestycji przyjęte zostaną stosowne projekty drogowe (nasza wartość dodana), o czym Pan Prezydent został powiadomiony w piśmie od wykonawcy studium, a o czym my wiedzieliśmy dużo wcześniej podczas kontaktów roboczych z firmą IDOM. Ponadto realizator studium wykonalności w w/w piśmie odrzucił wniosek Panów Prezydentów o zmianę lokalizacji stacji z rejonu Śliwnik w kierunku (na zachód) drogi krajowej nr 25, uzasadniając to właśnie względami technicznymi i zwiększeniem ilości kolizji z zabudową mieszkaniową i przemysłową. Zadziwia więc z jaką lekkością Pan Prezydent Pęcherz dezinformuje media i opinię publiczną w rzeczonej sprawie.

Zaś co do międzynarodowej konferencji zorganizowanej w Warszawie, w której też miałam okazję uczestniczyć, to powiem tak: każdy jej uczestnik wyniósł z niej swoje radości. Jedni się cieszą, że zaistnieli na teczkach z konferencyjnymi materiałami, inni - tak jak ja - cieszę się z lokalizacji na terenie naszej gminy węzła kolejowego z nowoczesnym dworcem i stacją serwisową. My staramy się kreować rzeczywistość, inni ją zaklinają. "